W każdym razie wolę się śmiać, niż jak wielu moich znajomych obgryzać paznokcie ze stresu przed egzaminem gimnazjalnym, który rozpocznie się za dwa dni. Wczoraj, pod wpływem rozmowy ze zestresowaną koleżanką stwierdziłam z dezaprobatą wobec samej siebie, że w ogóle się nie uczyłam. Ale czego tu się uczyć? To żaden konkurs, pytać mogą o wszystko, a na pewno coś zostało mi w głowie po tych trzech latach nauki. Przynajmniej taką mam nadzieję.
Ostatnio obwiniam się o wiele rzeczy. "Za mało się uczysz!", "za mało piszesz!", "za dużo siedzisz przy komputerze". Po chwili dochodzi: "jesteś za gruba!", "nie umiesz być cierpliwa!" i "do niczego nie przywiązujesz wagi!". A powinniśmy umieć wybaczać nie tylko innym, ale przede wszystkim samym sobie. Dlatego po spędzeniu ostatniego weekendu przed egzaminem na spacerach, uroczystościach i beztroskim obijaniu się ze znajomymi, zaczynam wierzyć, że to najlepsze, co mogłam zrobić. Wyczytałam niedawno, że większość z nas nie potrafi wygospodarować w życiu wolnego czasu, a jeśli już nam się to udaje, nie wiemy jak go wykorzystać, żeby faktycznie wypocząć. Tak więc z dumą stwierdzam, że czuję się wypoczęta. Jeszcze tylko trzeba się wyspać, wyprasować białą koszulę i znaleźć czarny długopis.
Tym, których egzamin mimo wszystko stresuje, polecam obejrzenie tego:
Tym, których egzamin mimo wszystko stresuje, polecam obejrzenie tego:
Druga część postu- hmm to tak jakbym ja sama do siebie mówiła :)
OdpowiedzUsuńWidzisz, nasze głowy używają tego samego języka do frustrowania swoich właścicieli :D
UsuńWidzisz, nasze głowy używają tego samego języka do frustrowania swoich właścicieli :D
UsuńOsobiście olewam egzamin. Nie uczę się! Nie uczę się! Ludzie, ja wariat, zwariowałem, pienią... Nie ta kwestia.
OdpowiedzUsuńNo i dobrze, przynajmniej na pewno nie zjadł cię stres ;)
UsuńPrzynajmniej masz zdrowe podejście do testu.
OdpowiedzUsuńA co do drugiej części - jakim cudem przyszło Ci na myśl, że jesteś gruba? :P
Przecież nie jest to teza wyssana z palca, mogłabym zrzucić kilka kilogramów tu i ówdzie. :)
UsuńFajnie, że witasz wiosnę z uśmiechem! :)
OdpowiedzUsuńCo do testów - dobrze, że tak spędziłaś ten weekend, bardzo dobrze, nie ma co się stresować, patrz, ja przeżyłam swoje ;D Nic się na nie nie uczyłam, poszłam z marszu, a teraz jak głupia boję się matury ^^
Prezent tak, miłe, bardzo :)
Myślę, że ona też mnie tak wita :)
UsuńMatura to co innego. Od niej przecież więcej zależy... Ale też mi się wydaje, że lepiej nie mogłam spędzić tego dnia. Krótka powtórka najważniejszych pojęć powinna wystarczyć.
Zostałaś nominowana do Versatile Blogger Award u mnie na blogu :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńJa też te testy olewam. Tylko tak spojrze na to streszczenie, żeby wiedzieć, kto się sto lat tłukł w wojnie stuletniej... :O
OdpowiedzUsuń:) Mam to szczęście, że historii i polskiego nie piszę. Ale martwią mnie biologia, chemia, geografia i fizyka...
Usuńja zawsze przed egzaminem sie stresuję i nigdy go nie olewam.. masakra jakaś.
OdpowiedzUsuńja tak mam ze swoim miejscem. jest w sumie tylko moje. w sumie, bo inni tez tam chodza, no ale pewnie to nei jest dla nich takie wyjatkowe miesjce.
ciekawe co wymyśliłaś. mam 17 lat rocznikowo :)
naprawdę? cholera, to stara dupa by ze mnie była. zrtestzą, teraz i tak jestem stara Xd
Usuńtak, nie ma czym się stresowac, to fakt. mnie stres ostatsnimi czasy zżera.
niektórzy skutecnie potrafią zniszczyć to co dla nas było cudowne, piękne i nieskazitelne.
Ja nie potrafiłabym olać egzaminu. Mimo że i tak dostanę się do wybranej szkoły, to jednak nie potrafię. I prawdę powiedziawszy, nie jest mi źle z moim nastawieniem. Niewiele mi brakowało, bym nie pisała przyrodniczej części, więc biologia i chemia mnie nie martwią, gorzej z fizą i geo. No ale jakoś to będzie :D Powodzenia!
OdpowiedzUsuńTeż nie mogłam go całkiem olać. Ale chyba poszło mi dobrze. Sprawdziłam sobie wyniki z przyrody (to, czego bałam się najbardziej) i byłam mile zaskoczona.
UsuńDostaniesz się do wybranej szkoły, więc zgaduję, że konkurs... z czego? :) W moim przypadku z polskiego (upiekło mi się pisanie charakterystyki ^^)
Cieszę się! :) Bałam się przyrodniczego, bo optyka i sporo tematów z geografii to moja zmora, ale na szczęście trafiły się te, które są całkiem przyjemne :)
UsuńZ biologii :) Z chemii również przeszłam do finału, ale nie udało się zdobyć tych 60 %, ale jestem z siebie dumna, bo sama wyuczyłam się wszystkiego (pani była tak mną zainteresowana, że nawet nie pojechała ze mną na konkurs... :D), co przyda mi się na profilu. Ach, nie lubisz charakterystyk? :P
Przepraszam za moją okropną składnię -.-
UsuńGratuluję!
UsuńMogę pisać charakterystykę, ale nie w ramach egzaminu. Po rozwiązaniu masy zadań zamkniętych nie mam najmniejszej ochoty na pisanie charakterystyki :D
Jaką znów okropną składnię??
U mnie to samo... Egzaminy i całe to przygotowanie nieźle mnie zniechęciło do wielu rzeczy.
UsuńPo prostu często piszę za szybko to, co myślę i wychodzą jakieś dziwne rzeczy :D Ostatnio przeczytałam, że ludzie używający wielu spójników to psychopaci, więc chyba muszę popracować nad ilością zdań złożonych... :D
Dobra, nie wiem, jak mogłaś nie uczyć się do egzaminu gimnazjalnego. Gdyby nie udało mi się go tak zgrabnie uniknąć, siedziałabym przy książkach już z rocznym wyprzedzeniem. :|
OdpowiedzUsuńNie muszę przejmować się wynikami, bo i tak dostanę się tam gdzie chcę (udało mi się uniknąć jednej cześci :) Ale myślę że i tak bym się nie uczyła... Nie potrafię tak po prostu siedzieć przed książkami i wkuwać.
UsuńŚwietnie piszesz! Będę zaglądać tu jak najczęściej. A wiosna jest piękna i strasznie cieszę się że wreszcie nadeszła.
OdpowiedzUsuńJa też się cieszę :) Miło mi, że tak sądzisz!
UsuńNie warto się uczyć przed niektórymi sprawdzianami wiadomości. Do matury warto się uczyć, ale czy przed samą maturą? No nie wiem.
OdpowiedzUsuńJakiej części udało Ci się uniknąć i jakim sposobem? Bo wyczytałam w komentarzach :)
Uniknęłam polskiego i historii dzięki temu że zostałam laureatką konkursu z polskiego :)
UsuńW zasadzie ten egzamin sprawdzał naszą wiedzę z całego gimnazjum, więc powinniśmy poradzić sobie z nim bez dodatkowego powtarzania.
Moja głowa wysiadła i mnie, to już nic nie stresuje :))
OdpowiedzUsuńHah, moja głowa wysiadła po godzinie z matematyką...
Usuńno jak tam, jak tam na tych egzaminach?
OdpowiedzUsuńPoszły lepiej, niż się spodziewałam :)
UsuńZamieniaj te pomyśli na pozytywne. To daje prawdziwego KOPA!
OdpowiedzUsuńMnie czeka za tydzień matura, pooooomocy!
Jak poszły egzaminy? :)
Powodzenia! :)
UsuńPoszły nie najgorzej, jestem nawet zadowolona. Pozytywne myślenie istotnie daje kopa :D
egzaminy gimnazjalne to jedno wielkie sranie w banie! każdy na pewno coś pamięta z 3 lat nauki, a uczyć się nie ma z czego, bo mogą dać wszystko. Z resztą i tak większość zadań jest na a,b,c,d a wypracowanie na polskim trafiło się wam banalne! :)
OdpowiedzUsuńFakt, odpowiedzi a,b,c,d ułatwiają sprawę, a pisanie charakterystyki to bułka z masłem w porównaniu z rozprawką :)
Usuń