Jestem pełna podziwu dla samej siebie, naprawdę. Chwilowo
weszłam w posiadanie starego laptopa mamy, który działa w prędkością równą
szybkości, z jaką mój dziadek przemieszcza się po kilkudaniowym obiedzie. A ja
zdecydowanie nie należę do osób o niewyczerpanych pokładach cierpliwości.
Po co mi ten laptop?
Wzięłam go na wyjazd, by zmontować na nim krótki film, który będzie mi wkrótce
potrzebny. Minęła godzina, zanim urządzenie pobrało wszystkie potrzebne do
instalacji programu pliki, następnie przez kolejne pół godziny instalowało
program, po czym obwieściło, że na dysku nie ma dość miejsca, by instalację
zakończyć. Zaczęłam wiec przetrząsać wszystkie zakamarki pamięci laptopa i
usuwać to, co tylko dało się usunąć (usunięcie jednego pliku = kilkanaście
minut czekania). Z nadzieją na nowo rozpoczęłam instalację, by dowiedzieć się,
że program i tak nie będzie działał, bo system jest dla niego za stary i za
wolny.
Włączyłam sobie album Marii Peszek i jakoś powstrzymałam się
przed wyrzuceniem laptopa przez okno. Przed oczami stanął mi obraz piosenkarki
na ostatnim koncercie w Bydgoszczy. Koncert wypadł wspaniale, mimo że odbywał
się w klubie, który uchodzi raczej za dyskotekę, niż miejsce gdzie można
usłyszeć muzykę alternatywną. Trzeba przyznać, że na scenie Maria jest
kompletnie szalona. Mnóstwo ludzi mówi, że za nią nie przepada, ale mnie jej
muzyka odpowiada. Nie tylko ze względu na kontrowersyjne teksty, ale na
całokształt. Gdy robię się nerwowa, wyrzuca za mnie moją złość.
Mam dość użerania się z nowoczesną technologią, mówię wam…
OOO współczuję czekania aż ten laptop się otworzy hihi ale stare rzeczy maja w sobie moc :D!
OdpowiedzUsuńMają i to przerażającą!
UsuńNie mam pojęcia, jak mogłabym Ci pomóc. Jedyne co mogę polecić, to odejście od przedmiotu stwarzającego zagrożenie wyrzucenia go przez okno i spokojne (hahaha) oddychanie. Mam nadzieję, że w końcu uda Ci się zmontować ten filmik. :}
OdpowiedzUsuńUdało się :) Tak, ten przedmiot stanowczo stwarza poważne zagrożenie :D
UsuńMnie cholera bierze, jak komputer nawala lub za wolno działa -.- Normalnie dostaję szału.
OdpowiedzUsuńCoraz częściej zauważam, że te nowoczesne technologie są warte... wiadomo czego :D
Dokładnie... No, ale wiele wskazuje na to, że będziemy się z nimi użerać jeszcze przez lata...
Usuńja mam dziadka zamiast komputera, ale sprawuje się świetnie i to w nim kocham, ateraz nowy transfer neta i jestem w niebie *.* teraz tylko zabawic sie w htlmie na informatykę i będzie git...
OdpowiedzUsuńpatrze na nie z każdej storny, ale czasami po rposut nie mam na nie ochoty.
zapomniałam odpowiedzieć na tamten komenatrz z durgiego bloga.
Usuńpo pierwsze dizekuję o pokuszenie się o opinie, jesteś pierwsza! fenk ju wery macz :*
po drugie, faktycznie slayer bez satanistycznych utwrów to nie slaye, to nie to w czym sie zakochałam. i uwielbiam ich podejście do koncertów itd.
no mam nadzieję, ze ci sie blog spodoba. a gatunki mog byc Ci bliskie, bo ja zamierzam głownie zajac się metalem, od czasu do czasu (tak jak w przyszłej recenj)hard rockiem ;)
No to na pewno mi się spodoba :) Cieszę się, że mogłam być pierwsza! ^^
Usuńale najpierw musze mieć czas na pisnaie, a jego jest maskrytcznie mało
UsuńNie przepadam za nią. Ale dzisiaj oglądałam z nią wywiad, w jakiejś telewizji śniadaniowej i doszłam do wniosku, że mocno na tę kontrowersyjność pracuje. Nie przemawia do mnie.
OdpowiedzUsuńA w domu sama mam taki komputer i dziwię się, jak negatywnie na człowieka może wpływać technika. To już uzależnienie.
To prawda, też mam od czasu do czasu wrażenie, że jej kontrowersyjność jest jakby odrobinę wymuszona. Ale nie zmienia to faktu, że niektóre z jej piosenek wpadły mi w ucho :)
UsuńMaria Awaria! Czasem mnie tak mama z dziadkiem nazywają...
OdpowiedzUsuńHahaha, genialne! :D
UsuńAch, te komputery <3 Przynajmniej internet mam szybki :D
OdpowiedzUsuńA ja dzięki temu wyjazdowi bardziej doceniłam komputer, którego używam na co dzień - nie pracuje z zawrotną szybkością, ale działa i z reguły nie wyłącza się bez powodu :)
Usuńja bym nie wytrzymała 15min z takim komputerem... Cóż, jestem bardzo niecierpliwa :D
OdpowiedzUsuńNiestety ja też... Zazdroszczę ludziom cierpliwym - są jakby bardziej spokojni wewnętrznie :)
UsuńBrawo za cierpliwość :D. Ja bym pewnie odpuściła XD
OdpowiedzUsuńHah, ja też odpuściłam i dokończyłam film w domu, na "normalnym" kompterze :)
OdpowiedzUsuń